XVII FINAŁ WOŚP w Bydgoszczy- BFSW wraz z REBEL LEGIONEM

Rajourney

11 stycznia 2009 roku będzie dniem w czasie którego serca mieszkańców Naszego pięknego kraju zabiją mocno i fantastycznie głośno. W tym dniu 17-ty raz z rzędu w każdym zakątku Polski (a nawet w Toruniu) zagra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Od trzech lat natomiast regionalny finał w Bydgoszczy nie może się odbyć bez wsparcia i zaangażowania fanów Star Wars zrzeszonych w Bydgoskim Fanklubie Star Wars.
Centrum wydarzeń umiejscowione zostało na Starym Rynku (scena) i w Kawiarni Artystycznej „Węgliszek” (mała scena, licytacje)- tam też będziecie mieli okazję spotkać, dotknąć ba a nawet porozmawiać z członkami BFSW. Co ważne miejscową watahę fanów wesprą członkowie zaprzyjaźnionej organizacji zwanej Eagle Outpost (czyli po Naszemu Rebel Legion)…
Startujemy w Kawiarni „Węgliszek” o godzinie 13… Wcześniej wyglądajcie Nas w okolicach Starego Rynku… Przybywajcie…. A co na Was czeka? Gry, konkursy, zabawy mieczem i jako, że każdy fan uwielbia współzawodnictwo, udział w licytacjach…aa fotki będą dozwolone….
SO SAY WE ALL!!!!

Rajourney

Zbiórka o godzinie 12.00 przed Kawiarnią Węgliszek... rozumiem, że wszyscy są przygotowani i nie mają żadnych pytań sądząc po ilosci postów na forum i tego jak urywa mi się telefon...

Lukas

Podsumowując tego roczny WOŚP i co ze sobą pokazał ten dzień ,każdy z nas widział .
Powiem tak: Nic nowego co by mogło przyciągnąć większą liczbę zainteresowanych osób do Węgliszka .Owszem było parę dobrych momentów pozytywie wpłynąć na atmosferę tego dnia .
Jednym z akcentów było dla nas wszystkich,że znów mogliśmy być chodź na chwilę na widoku medialnym i Gier .
Jednak skupiając się na logistyce ( w ostatniej chwili zalezienia miejsca i braku zgrania ze strony samego sztabu )

I co najważniejsze nie byliśmy kołem zamachowym tego rocznej ORKIESTRY .Zarówno nie do końca udana logistyka fanklubu i zbyt mało czasu aby cokolwiek konkretnego za planować i zrealizować .( plan BFSW był ale organizator zmienił podejście i nie zrobiliśmy tego co mieliśmy zaplanowane w programie ) Tak nawiasem mówiąc Pan Moczadło postanowił postawić na innego konia .( życie panowie życie )

Ci którzy byli i mogli być to byli i zrobiliśmy swoje można było by zrobić lepiej )

Podsumowując do godzinny 17.00 tak to wyglądało ale to moje spostrzeżenia odnośnie całości tego co widziałem to tyle z moje strony

Rajourney

To Twoje "przemyslenia" z którymi sie nie zgodzę...
Finał WOŚP ma taką a nie inną specyfikę. Ten był specyficzny także z powodów niezależnych od BFSW i Michała Moczadło. Jakbyś słuchał albo czytał ze zrozumieniem to wiedziałbyś dlaczego miejsce było takie a nie inne...

Lukas

w porządku zgadzam się z tobą ,ale tylko w kilku kwestiach . Owszem nie mam do nikogo pretensji a po za tym jak na razie jestem poza fanklubem i nie mogłem nic zaproponować i tak by było to odrzucone lub byś powiedział iż moje pomysły są nie realne . Masz racje nie czytałem naszego programu ,i nie uważam że nie umiem czytać z rozumieniem .tylko po prostu nie bywałem na spotkaniach i kropka

Corran

I z tego miejsca chciałbym też podziękować wszystkim za to, że byliście, pracowaliście i staraliście się by ta impreza wyszła jak najlepiej. Dzięki wam pokazaliśmy, że możemy być zgrani i zorganizowani mimo wielu utrudnień. So say we all!!

fan_STAR_WARS

Również dziękuję wszystkim, którzy się w tegoroczny finał WOŚP zaangażowali.
Nie urażę chyba nikogo, jeśli napiszę, że w tym roku wypadliśmy blado. Wpłynęło na to wiele czynników, głównie niezależnych od nas. Nie ma sensu wymieniać winnych, powinniśmy wyciągnąć z tego nauczkę na przyszły rok - przede wszystkim postawić na większą niezależność, bo kiedy ją mieliśmy wychodziło nam lepiej.
Najważniejsze, że mogliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu i pomóc choć trochę!

Rajourney

fan_STAR_WARS

Irytowanie ciebie nie jest moim celem, zapewniam cie Smile

Owszem, Multikino załatwił p. Maliszewski, ale inicjatywa wyszła z naszej, a nie Michała Moczadły strony, który w zeszłym roku załatwił Drukarnie. Mieliśmy tam więcej miejsca, z tym nie można dyskutować.
Wiem jak to wyglądało, dlatego zaznaczyłem, że nie zależało to od nas. Mieliśmy wolną rękę, ale ograniczała nas lokacja.

Long J.B.

A wg mnie ze strony Fanklubu nie było żadnych błędów - może tylko więcej z nas mogło się pojawić. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, program był przygotowany, tylko nie było możliwości go wykonać. W tych warunkach, jakie były, spisaliśmy się świetnie, ludzie byli zadowoleni, dzieci pograły, Liszowska i Sikorski nas poznali i mogą teraz spać spokojnie. Już nie wspomnę o tym, że bez nas nie odbyłby się koncert Cool Kids of Death Smile

Wg mnie wyciąganie wniosków w tym wypadku byłoby tylko na siłę - zrobilismy co trzeba, a nawet jak zwykle to, co wykraczało poza nasz "zakres", przygotowani byliśmy, siły mieliśmy, entuzjazm też, tylko nie było jak tego ukierunkować.

Na moje wyszło tak dobrze, jak mogło - a że mało mozna było, to już niczyja wina.

Możemy pomyśleć ew. żeby w przyszłym roku powykonywać jakieś fajne rzeczy, które moglibyśmy od siebie dać na licytację - proponuję poprosić np. Geralda Home'a, aby załatwił autograf od któregoś z bardziej znanych aktorów SWowych z dedykacją na WOŚPa. Moznaby to spokojnie zlicytować za rok.

Lukas

po części zgadzam się z fanem co do zamiaru Ciebie nie irytacji twej osoby Radku .a co wszystkiego do bycia niezależnym i mieść decydujące zdanie na temat miejsca robienia nie tylko WOSP ale też naszych imprez związanych z naszymi urodzinami ,ale możemy stać się stać stowarzyszeniem i byśmy mogli wywalczyć dotacje na nasze wspólne działania skoro jesteśmy poważani i mamy tak wysoką wiarygodność to dlaczego nie jesteśmy stowarzyszeniem skoro nas tak wysoko cenią .Nie rozumiem tego podejścia ??? ale to drugo rzędna kwestia . tu włąsnie chodzi bycia niezależnym tylko w kwestii odpowiedzialności skoro czujemy tą opowiedzialność to co do tej pory robimy możemy podjąć ryzyka na rzecz dalszego rozwoju naszego BFSW

Long J.B.

Lukas, musisz przeredagować ten post, bo ja nie do końca wiem, o co Ci w nim chodzi. Albo najlepiej zostawić ten temat w spokoju i dalej zastanawiać się nad urodzinami, bo to teraz mamy na tapecie.

Lukas

uważam,że ten te temat dawno zakończyłem a co urodzin to trzeba plan i już rozpocząć powoli przygotowania koszty oraz jaki nasz wkład będzie widoczny czyli moimi pomysłami się podzieliłem jeszcze u biegłym roku roku long. kto się zajmuje przygotowaniami a kto rozkładaniem namiotów a czy ogniskiem a kto uporządkowanie terenu ??? kto za co będzie odpowiedzialny za odbiór fanów godzinny rozpoczęcia i zakończenia wiesz long to jest logistyka i Ciężka solidna praca a oraz dojazd i koszty czy są te rzeczy zaplanowane ???

Corran

Lukas po pierwsze z takimi pytaniami to nie w tym temacie, a po drugie to jest spotkanie na którym można przydzstawic swoje pomysły i propozycje co do Grabowca 2009.

Rajourney

Lukas- powtórzę po raz kolejny.... czytaj ze zrozumieniem... PROSTE? I na tym kończymy ten wątek.... [/quote]