Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArTooRo
Legen-dary Zarząd
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mrocznych czeluści Fordonu
|
Wysłany: Pon 12:06, 14 Sty 2008 Temat postu: Boba Fett - kostium od podstaw. Część I - Hełm |
|
|
Czyli to co w tytule. Pewnie większość z Was już wie, że począłem jakiś czas temu (w sumie krótko po Ragnusie) tworzyć swój kostium, w zasadzie z ideą, że jak wyjdzie hełm to zrobię resztę. Niestety, brak sił/mobilizacji/chęci/wcześniej budżetu wstrzymał pracę nad zabawą, a teraz doszła do tego zima, więc jako mieszkaniec bloku nie mam specjalnie warunków na śmierdzenie chemią.
Stwierdziłem więc, że może przy otrzymaniu małego wsparcia kibiców, zagrzany przez Was do walki zmobilizuję się i praca pójdzie szybciej i milej. Będę zamieszczał tutaj zdjęcia z postepów nad budową dodając krótki opis na temat tego co robiłem, być może komuś przyda się ten temat jeśli postanowi zrobić coś samemu, co gorąco polecam.
Idea zostaje podtrzymana - jak wyjdzie hełm to robię resztę. Celem jest osiągnąć maksymalne odwzorowanie na jakie mogę sobie pozwolić, mając na uwadze fakt by części nie wyglądały jedynie na imitację albo model, ale sprawiały wrażenie faktycznego przeznaczenia użytkowego wyposażenia - na ile to się uda zobaczymy. Całość opieram na takich materiałach jak karton, styropian, pcv, pleksi, włókno szklane oraz wiele innych. Planuję także umieścić najprostsze komponenty elektroniczne. Jak widzicie trudność polega na tym, że wyzwanie jest wielkie, niestety czasu na to mam dziennie niewiele, dlatego będzie się to pewnie ciągnęło wieki.
Hełm jest zaledwie rozpoczęty, można by rzec że zrobiony w 1/3. Jestem teraz w pracy więc pierwsze zdjęcia zamieszczę jak wrócę do domu, niestety brak mi zdjęć z całkowitego początku budowy, ale mam kilka starszych niż aktualny wygląd hełmu.
Mam nadzieję, że temat będzie się cieszyć jako takim zainteresowaniem, miło będzie jeśli będziecie zadawać pytania i przede wszystkim krytykować to co będę tutaj zamieszczał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ragnus
Legen-dary Zarząd
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osowa Góra
|
Wysłany: Pon 12:08, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Naprzód!!! Uda Ci sięęę!!
SO SAY WE ALL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ArTooRo
Legen-dary Zarząd
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mrocznych czeluści Fordonu
|
Wysłany: Pon 19:05, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Historię czas rozpocząć
Jakoś tak się złożyło, że jak nasz fanklub zaczynał swoje dzieje, czyli już na pierwszym spotkaniu po głowie kręciło mi się zrobienie hełmu Fetta, jednak jak zdałem sobie sprawę z tego jaką pracę i metody trzeba by w to włożyć szybciutko zarzuciłem pomysł i wymazałem go ze swojej pamięci
Niemal pół roku temu natknąłem się na kartonowe szablony hełmu [link widoczny dla zalogowanych]
pomysł wydał mi się szalony i nie do końca do zrealizowania, jednakże gdy ujrzałem efekty ludzi korzystających z owych szablonów... no cóż sami wiecie co dalej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArTooRo dnia Pon 19:51, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ArTooRo
Legen-dary Zarząd
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mrocznych czeluści Fordonu
|
Wysłany: Pon 19:08, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Po kilku dniach zabrałem się do rzeczy.
Zacząłem od kolekcjonowania wszelakich zdjęć pana Fetta - jego kostiumów fanowskich, oryginalnych, a nawet pokusiłem się o zrobienie zrzutów ekranu z 90% ujęć filmowych.
Po oswojeniu się z materiałami referencyjnymi wydrukowałem szablony i z bólem wymuszonym kompromisem poświęciłem gry planszowe marvela, by uzyskać czym prędzej karton ok 2-3mm grubości.
Sklejanie kropelką i innymi cyjanoakrylami poszło gładko (samych tubek dziesiątki) i wtedy natknąłem się na pierwszy problem.
---niestety ten etap budowy nie został udokumentowany---
Ponieważ postanowiłem zbudować kopułkę z kartonu okazało się, że źle zwymiarowałem karton i kopułka się krzywiła, nie pasowała, były dziury, ogólnie "załamka"... hełm na kilka dni poszedł w odstawkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ArTooRo
Legen-dary Zarząd
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mrocznych czeluści Fordonu
|
Wysłany: Pon 19:18, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wtedy przyszedł mi do głowy kolejny pomysł - postanowiłem kupić styropian. Narysowałem krzywiznę kopuły na kartce i wypełniłem go schodkowym kształtem takim, żeby każdy schodek miał wysokość sztabki styropianu (jakiś 1cm) i swoją dolną krawędzią przylegał do narysowanej krzywizny kopuły - powstała w ten sposób piramida średnic elips które mogłem powycinać ze styropianu i ponaklejać na siebie. Schodki styropianowej piramidy zeszlifowałem do równego kształtu i całość wydrążyłem. Konstrukcję nakleiłem na zbudowany wcześniej pierścień, czyli pozostałą część hełmu.
Jak widać wizjer został nie do końca wycięty po to by mógł trzymać kształt hełmu - jak dojdzie do mocowania wizjera to czerwony element zostanie usunięty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArTooRo dnia Pon 20:01, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ArTooRo
Legen-dary Zarząd
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mrocznych czeluści Fordonu
|
Wysłany: Pon 19:23, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wkleiłem jeszcze kartonową wkładkę z wyciętymi trójkątnymi dziurkami nad brwią hełmu we wcześniej wyrytą dziurę w styropianie w tymże miejscu, po czym wyskubałem dziurę na wgniecenie w hełmie fetta.
Pozostało wybrać sposób zaklejenia dziur w styropianie. Niestety najskuteczniejsza okazała się metoda samobójcza, czyli szpachla szpachla i jeszcze raz szpachla. Nabyłem więc morderczą szpachlę z włóknem szklanym i posmarowałem kawałek styropianu... i zonk.
Styropian zaczął się rozpuszczać i zapadać w tym miejscu !
Trzeba więc było wziąć standardowy wypełniacz i przesmarować najpierw nim całą powierzchnię i dopiero potem nałożyć pierwszą warstwę szpachli... poczekać aż wyschnie, nie paść od smrodu i popatrzeć jak ładnie stwardniała na kamień z odstającymi zewsząd włoskami włókna...
...złapałem za papier ścierny i do roboty. Po niesamowitym zmachaniu się można już było spojrzeć na wstępny efekt... hmm... nadawało się to na imitację skały nie do końca obmytej przez wodę. Niestety robiło się późno i trzeba było uprzątnąć cały pył jaki został na balkonie i wrócić do roboty następnego dnia.
I tak niemal dzień w dzień przez prawie miesiąc.
By umilić sobie czas w przerwach zacząłem powoli składać pozostałem elementy czyli "uszy" hełmu. Siatki kartonowe musiałem rozrysować samemu, w internecie były tylko zrzutowane plany.
Nie pamiętam ile było warstw, przestałem liczyć po 10-tej chyba. Gdyby nie pomoc ojca to bym chyba nie dał rady.
Kształt ciągle był nie do końca zadowalający, ciągle było pełno dziur, rys - nadzieje na dobry wygląd powoli upadały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArTooRo dnia Pon 19:40, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ArTooRo
Legen-dary Zarząd
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mrocznych czeluści Fordonu
|
Wysłany: Pon 19:38, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Na szczęście wytwórcy szpachli nie takie rzeczy przewidzieli i w swej bogatej ofercie mieli także szpachlę bez włókna szklanego na wykończenie - zarówno ta jak i poprzednia to szpachle samochodowe. Ta po położeniu nie była jż twarda jak !@#$%^&* więc szlifowanie było dużo łatwiejsze, a efekt całkowicie mnie zaskoczył... tym razem pozytywnie na szczęście - gładkie, że tak powiem jak pupcia niemowlaka.
Tak więc wygląda hełm w chwili bieżącej. Plamki na kopule oznaczają przebitki starszych warstw szpachli. Wgniecenie na hełmie musi zostać dopiero wymodelowane. Całość dołu musi zostać pociągnięta szpachlą, by usunąć wszelkie nierówności, więc jeszcze sporo pracy przede mną, żeby dociągnąć jakość dołu do tej z kopuły.
Okazało się, że hełm nie trzyma odpowiedniego kształtu. Abym mógł przystąpić do dalszej pracy muszę nabyć cudo zwane poliwęglanem (bardzo elastyczny podobny do pleksi materiał) oraz samą pleksę na wizjer przy okazji. Wtedy, jak już się zrobi nieco cieplej (chyba że się pofatyguję do piwnicy w co BARDZO wątpię) przystąpię do mojego ukochanego zajęcia, czyli szpachlowania i szlifowania... po prostu nie mogę się doczekać.
Mam nadzieję, że ta fotorelacja z budowy przypadnie Wam do gustu.
Piszcie więc, krytykujcie, zadawajcie pytania.
Ciąg dalszy kiedyś nastąpi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArTooRo dnia Pon 19:57, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|